Podsumowanie IV ligi okiem trenera - Maciej Karabasz (Gwiazda)

14.12.2007 Od kilkunastu dni IV-ligowi piłkarze przebywają na zasłużonych urlopach. Do przygotowań przed rundą wiosenną zespoły przystąpią dopiero po Nowym Roku. Korzystając z przerwy, Sportowa Bydgoszcz podsumowuje rundę jesienną (i jeden mecz rundy wiosennej) na czwartym froncie. Tym razem specjalnie dla nas rozgrywki wziął pod trenerską lupę szkoleniowiec Gwiazdy Bydgoszcz Maciej Karabasz.

MACIEJ KARABASZ*


1 miejsce - Chemik Bydgoszcz - 36 punktów


O pozycji lidera zadecydowała tutaj duża praca Piotra Gruszki. Chemik to zespół, który co roku doznaje przetasowań, a trener potrafi wykrzesać z nich maksimum umiejętności. Moim zdaniem, patrząc z perspektywy budżetów czy potencjału innych klubów, przodownictwo w tabeli to dla tego zespołu nawet więcej niż górny pułap możliwości. Jest to jednak wynik, który zmobilizuje drużynę do dalszej wytężonej pracy. Nawet, jeżeli nie uda się utrzymać pierwszego miejsca w ligowej klasyfikacji, to Chemik powinien zakończyć rozgrywki na miejscach 3-5. Ciężko będzie utrzymać tę pozycję również wiosną, ale zespół z Glinek powinien zakończyć rywalizację w ścisłej czołówce.


2 miejsce - Olimpia Grudziądz - 34 punkty


W zespole Olimpii Grudziądz upatruje jednego z dwóch zespołów, które będą walczyły o awans do meczów barażowych o wejście do zreformowanej II ligi. Jest to zespół poukładany taktycznie, odpowiednio zmotywowany i z jasnym celem. Klub posiada zarówno dobre zaplecze finansowe, jak i dobrą bazę sportową. Te czynniki powinny sprawić, że podopieczni Mariusza Gralaka będą nadawali ton rozgrywkom w rundzie rewanżowej.



3 miejsce - Legia Chełmża - 31 punktów


Pozycja Legii Chełmża jest dla mnie zaskoczeniem. Generalnie, jest to solidny średniak czwartoligowy, ale bez błysku, który pozwoliłby mu na nadawanie tonu rozgrywkom. Bardzo dobrą pracę z tym zespołem wykonał trener Jerzy Smolarz. Podstawą do osiągania wyników okazało się postawienie na kilku doświadczonych zawodników, jak chociażby Maciej Wojtaś (nieoficjalnie mówi się o zainteresowaniu Zawiszy tym piłkarzem - dod.E.D.). Legia, obok Chemika, zaskoczyła mnie pozytywnie i sądzę, że również nie powinna wypaść z czołowej szóstki.


4 miejsce - Zawisza Bydgoszcz - 31 punktów


Patrząc przez pryzmat zapowiedzi przedsezonowych i licznych analiz, w zespole Zawiszy niewątpliwie panuje niedosyt. Wydawało się, że niebiesko-czarni posiadają wszystkie argumenty, aby dzielić i rządzić w tej lidze. Tak się jednak nie stało. W moim odczuciu to dobrze, bowiem liga jest ciekawa i do końca będzie trwała zażarta rywalizacja o zwycięstwo w IV lidze. Pod względem organizacyjnym oraz budżetowym Zawisza jest jednak, obok Olimpii, najlepiej przygotowany. Czwarte miejsce po 16 kolejkach nie przekreśla oczywiście szans tego klubu na awans. Co więcej, uważam, że jeśli drużyna dobrze przepracuje zimę, wzmocni się kilkoma zawodnikami, może być poza zasięgiem i wygra tę ligę.


5 miejsce - Goplania Inowrocław - 31 punktów


Solidny zespół, który od kilku sezonów stara się akcentować swoją przynależność do IV-ligowej czołówki. Po słabszym początku, drużyna z meczu na mecz rozkręcała się i grała coraz lepiej. Przyznam, że my przegraliśmy mecz w Inowrocławiu trochę na własne życzenie, ale nie zmienia to faktu, że ta ekipa powinna utrzymać miejsce w strefie 3-6. Goplania ma perspektywy na grę w nowej III lidze, ale nie powinna zagrozić najlepszym.



6 miejsce - Mień Lipno - 30 punktów


Zakładam, że Mień wypadnie z pierwszej szóstki. Po imponującym początku wielu komentatorów musiało zweryfikować swoje przedsezonowe oceny. Jak się okazało - do czasu. Moment, w którym drużyna z Lipna została zatrzymana, wypadł późno, ale piłkarze Mieni stracili w drugiej części rundy sporo punktów. Wiosna będzie na pewno trudniejsza, bowiem rywale wiedzą, jaki futbol preferuje ten zespół. Moim zdaniem, zespół uplasuje się na miejscach 7-9, a szósta lokata będzie łakomym kąskiem dla przeciwników.



7 miejsce - Lech Rypin - 22 punkty


W przeciwieństwie do Chemika czy Legii, Lech Rypin rozczarował. Klub ma spory potencjał kadrowy, posiada kilku dobrych zawodników, jak Paweł Waleszczyk. Również finanse klubu pozostają niezagrożone. W obliczu tych czynników, dopiero siódme miejsce jest niespodzianką in minus. Ciężko powiedzieć, dlaczego zespół gra tak nierówno. Myślę, że powinni walczyć o wejście do czołowej szóstki, ale trudno, wyrokować, czy im się to uda. Jesień udowodniła, że piłka nożna potrafi zaskakiwać.


8 miejsce - Włocłavia Włocławek - 21 punktów


Kolejny zespół, które też trochę zawiódł. Przed sezonem był wymieniany w gronie ekip, które powinny znaleźć się w ścisłej czołówce. W przekroju całej rundy grali nieregularnie, bowiem przegrywali mecze, których, teoretycznie nie powinni przegrać, ale również wygrywali w dość zaskakujących okolicznościach inne pojedynki. Drużyna ma potencjał i kilka solidnych filarów, jak chociażby Piotr Soczewka czy Billy Abbott. Czy to jednak wystarczy, aby awansować do nowej III ligi? Trudno powiedzieć.


9 miejsce - Gwiazda Bydgoszcz - 21 punktów


Ciężko mi oceniać swój zespół, ale spróbuję. Na pewno zaskoczyliśmy tym, że z każdym rywalem walczyliśmy jak równy z równym. Nikogo się nie przestraszyliśmy i nie przegraliśmy żadnego meczu w dużych rozmiarach - 1:5 czy 0:4. Graliśmy piłkę ofensywną, czego efektem były 33 strzelone bramki - to na pewno cieszy. Mamy ciekawy układ gier w rundzie rewanżowej, ponieważ większość wyprzedzających nas zespołów przyjeżdża do Bydgoszczy. Uważam, że możemy jeszcze sprawić wiele niespodzianek.


10 miejsce - Pogoń Mogilno - 18 punktów


Solidny czwartoligowiec, od kilku lat występujący w tej klasie rozgrywkowej. W pewnym sensie miejsce w środku tabeli jest niejako przypisane dla tej drużyny. Zespół jesienią dysponował interesującą kadrą, ale z Mogilna nadchodzą niezbyt optymistyczne wieści o tym, że kilku piłkarzy nosi się z zamiarem odejścia z Pogoni. Wobec tych wszystkich informacji wydaje się, że tej ekipie trudno będzie przebić się ponad aktualnie zajmowaną pozycję. Mówiąc krótko - wielka niewiadoma rundy wiosennej.



11 miejsce - Notecianka Pakość - 18 punktów


W tym zespole upatruje czarnego konia rundy wiosennej. Pojawił się solidny sponsor, który zaczął wspierać drużynę. Na początku mieli spore problemy kadrowe, ale potrafili się odbudować. Niewykluczone, że będą mocnym ogniwem rozgrywek w 2008 roku. Miejsce, które obecnie zajmują, na pewno nie jest odzwierciedleniem ich aspiracji i możliwości.





12 miejsce - Kujawiak Kowal - 16 punktów

oraz
13 miejsce - LTP Lubanie - 15 punktów


Obaj beniaminkowie zaskakiwali jedynie w pojedynczych meczach. Jak to zwykle w przypadku beniaminków bywa, na własnym terenie, choć nie zawsze, byli groźniejsi, niż na wyjazdach. Jeżeli nie zajdą tam spektakularne zmiany, to oba kluby nadal będa prezentowały futbol balansujący pomiędzy górnymi rejonami piątej ligi, a dolnymi czwartej. Wiosną sprawią zapewne niespodzianki, ale będą to jedynie incydentalne przypadki.



14 miejsce - Unia Solec Kujawski - 12 punktów


Po początkowych zawirowaniach, zespół powoli zaczął szukać stabilizacji. Praca trenera Roberta Matuszewskiego, który konsoliduje młody zespół, przynosi powoli owoce. Na pewno ten sezon muszą poświęcić na zgrywanie się, aby w kolejnym sezonie być silniejszym rywalem. Duży ciężar spoczywa na barkach zarządu, który musi wnieść do zespołu atmosferę spokoju i mobilizacji.




15 miejsce - Sadownik Waganiec - 9 punktów
oraz
16 miejsce - Sparta Brodnica - 8 punktów


Pozycja Sadownika Waganiec, w porównaniu z poprzednimi rozgrywkami, to jest wielki minus. Wątpię, aby kontuzja czołowego zawodnika, a obecnie również trenera - Krzysztofa Dróbkowskiego - tak negatywnie wpłynęła na grę drużyny. To jest czwarta liga, gdzie jednak musi być wyrównana kadra, a jeden zawodnik nie wygra kilkunastu meczów. Moim zdaniem, zespół trochę wypalił się i jedynym plusem obecnego sezonu jest to, że teoretycznie nikt nie spada. Podobnie jest w przypadku Sparty, której pozycja jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Jest to jednak dowód na to, że, niestety, samą młodzieżą nie da się grać z powodzeniem w IV lidze. Efektem jest ostatnia lokata, której przyczyną jest wspomniana zła polityka kadrowa.


Maciej Karabasz
Oprac. Eryk Dominiczak

Źródło: SportowaBydgoszcz.pl