Chemik/Budstol mistrzem jesieni w piłkarskiej IV lidze
05.11.2007
Po zwycięstwie w Solcu Kujawskim piłkarze Chemika/Budstolu umocnili się na pozycji lidera tabeli. Kolejny fatalny występ zanotował Zawisza, którego gracze po mecz żegnani byli gwizdami przez swoich fanów
Zobacz powiekszenie
Fot. Tymon Markowski / AG
Napastnik Zawiszy Mariusz Barlik (leży) zmarnował kilka dogodnych sytuacji
Kibice mieli powody do narzekań. Tym razem na boisku ze sztuczną murawą piłkarze Zawiszy po raz kolejny popisywali się przede wszystkim nieporadnością pod bramką rywali. Bydgoszczanie z kilku dogodnych sytuacji do zdobycia gola nie wykorzystali żadnej. Najwięcej okazji tradycyjnie już zmarnował Mariusz Barlik. Właśnie napastnik Zawiszy i trener Piotr Tworek po meczu usłyszeli od fanów najwięcej uwag na swój temat.
Także pozostali gracze załamani schodzili na do szatni. - Nie wiem, co się dzieje. Mamy przecież sytuacje, ale nie potrafimy ich wykorzystać. To jakiś koszmar. Brakuje mi słów - mówił kapitan gospodarzy Marcin Łukaszewski. Do przerwy mecz swoim poziomem przypominał raczej rozgrywki A klasy niż pojedynek IV ligi. Po zmianie stron zaatakowali gospodarze, ale z przewagi niewiele wynikało.
W znacznie lepszych nastrojach rundę jesienną kończą gracze Chemika/Budstolu. W Solcu Kujawskim jeszcze do 75 min było 0:0. Końcowy kwadrans należał jednak do piłkarzy Piotra Gruszki. Błędy obrony gospodarzy wykorzystali Mateusz Michaliszyn i Karol Bilski. Jednak najpiękniejszą bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego zdobył w ostatniej minucie meczu Szymon Spychała.
O wielkim pechu może mówić zespół Gwiazdy. W Wagańcu piłkarze Sadownika przez 90 min nie oddali celnego strzału na bramkę bydgoszczan. W zwycięstwie pomogło im jednak szczęście, a właściwie Michał Jakubowski, od którego odbita piłka zmyliła bramkarza gości.
Już za tydzień w przeniesionej z wiosny kolejce czwartoligowcy definitywnie zakończą rozgrywki w tym roku.
Mówi Piotr Tworek
Zastanawiam się nad przyszłością
Waldemar Wojtkowiak: Jak pan wytłumaczy taką grę swoich podopiecznych?
Piotr Tworek (trener Zawiszy): Widać było, że chłopcy się starali, ale nie ma co się oszukiwać - zespół jest w dołku. Proszę spojrzeć na piłkarzy i na to, jak są załamani. My musimy zastanowić się, co z tym zrobić. W tej chwili nie umiem wytłumaczyć tego, co się dzieje.
Kibice coraz głośniej wyrażają swoje niezadowolenie. Panu też nie szczędzą mocnych słów.
Wiem o tym. Zresztą trudno tego nie usłyszeć.
Drużyna na pewno potrzebuje wzmocnień.
- O tym wszyscy już wiemy. Ciągle prowadzone są rozmowy, ale na razie za szybko na konkrety. Ten zespół musi przejść pewne zmiany. Potrzeba 2-3 dobrych piłkarzy. Z kilkoma z obecnych czekają nas poważne rozmowy. Coś musi się zmienić.
Źródło: Gazeta Wyborcza Bydgoszcz
Źródło: Gazeta.pl