Prezes na boisku

23.08.2007 Notecianka przeżywa kłopoty kadrowe i organizacyjne, w konsekwencji przegrał pierwsze trzy mecze w IV lidze.

Podopieczni Michała Nadolskiego byli rewelacją rozgrywek w ubiegłym sezonie. Zespół oparty na młodych zawodnikach wywalczył szóstą lokatę. W 6-tysięcznym miasteczku niewiele pozostało z entuzjazmu, który towarzyszył wszystkim po awansie drużyny do IV ligi. Już zimą kilku najlepszych graczy chciało opuścić Noteciankę.

Grupa za Kucharczyka
Wiosną z funkcji prezesa klubu zrezygnował Henryk Kucharczyk. Właściciel transportowej firmy Matbud związany z kilkoma innymi klubami z powiatu inowrocławskiego. To właśnie za jego prezesury Notecianka popadła w długi. Jego następcą został Tadeusz Grupa.

- Przez kilka miesięcy udało się zmniejszyć zadłużenie klubu, które sięgało 50 tysięcy złotych. Wychodzimy już na prostą - zaznacza Grupa.

W letniej przerwie z Notecianki odeszło dwóch czołowych piłkarzy, Roger Babiarz odszedł do Kujawiaka Włocławek, a Bartłomiej Delekta został wypożyczony na pół roku do Zawiszy Bydgoszcz. Kłopoty kadrowe spowodowały, że w pierwszym meczu sezonu (w Chełmży) na boisku pojawił się nawet 55-letni prezes Grupa.

Nie rozumiem młodzieży
- Cały czas trenuję z chłopakami, więc nie miałem problemów z kondycją - przyznał Grupa. - Musiałem pomóc drużynie. Wielu zawodników nie zdecydowało się bowiem na wyjazd do Chełmży. Nie rozumiem postawy młodych graczy, którzy zamiast spotkań piłkarskich wybierają zabawę. Nasze kłopoty kadrowe wynikają też z faktu, że trzech podstawowych graczy jest kontuzjowanych (Krzysztof Misiąg, Leszek Piątkowski, Karol Fortuna - wyj. red.), a Jarosław Łapiński zrezygnował z gry.
Pakoskich piłkarzy czekają ciężkie potyczki. W sobotę goszczą Zawiszę, a później jadą do Grudziądza i Włocławka. Na koniec serii podejmują Goplanię.

- Wierzę, że wymagający rywale zmobilizują chłopaków do walki. Chcemy sprawić niespodzianki - zapowiada Grupa. - Na początku przyszłego roku odbędą się wybory w klubie. Na razie nie ma jednak człowieka, który potrafiłby pokierować Notecianką.

Maciej Drabikowski

Źródło: Gazeta Pomorska