I-ligowe metody w IV-ligowym klubie

25.07.2007
Dwóch szkoleniowców, trener bramkarzy, taktyk, masażysta i kierownik zespołu czuwają nad odpowiednim przygotowaniem piłkarzy Zawiszy do zbliżającego się sezonu.
image

Zawiszan w Solcu Kujawskim odwiedził Miłosz Stępiński, autor książki „Taktyka współczesnej piłki nożnej”, były kierownik banku informacji Pogoni Szczecin, a obecnie Widzewa Łódź (z prawej trener Piotr Tworek). /Fot. Tadeusz Nadolski

Od kilku dni bydgoszczanie przebywaja w Ośrodku Sportu i Rekreacji w Solcu Kujawskim, gdzie wcześniej na zgrupowaniu gościły zespoły Lechii Gdańsk i Polonii Warszawa.

W poniedziałek odwiedziliśmy drużynę Piotra Tworka, któremu pomagają m.in. Tomasz Łachowski (II trener) i Miłosz Stępiński, pierwszy w Szczecinie doktor specjalizujący się w futbolu, mający doświadczenia nabyte podczas staży w klubach czeskich (Sparta Praga i Banik Ostrava), angielskich (Liverpool) i niemieckich (Hertha Berlin, niebawem będzie podglądał zajęcia w Hansie Rostock), pracujący obecnie dla łódzkiego Widzewa.

W Solcu byliśmy pod wrażeniem - na holu dokładna rozpiska całodniowych zajęć, zawodnicy ubrani w jednakowe stroje, organizacyjnie wszystko dopięte na ostatni guzik.

Już o 7.20 grupa wyrównawcza zgłasza gotowość do pracy. W ciągu dnia dwa treningi, basen, odnowa i zajęcia z teorii, z wykorzystaniem najnowszej techniki. Trenerzy śledzą wydolność zawodników, filmują i analizują treningi.
image

Zawodnicy podczas wspólnej kolacji (od lewej: Śliwiński, Maziarz, Gajewski i Kowalski). /Fot. Tadeusz Nadolski

- Może to wydawać się dziwne, ale w IV-ligowym klubie stosujemy I-ligowe metody - mówi dr Stępiński, który był w Solcu na zaproszenie Tworka.

- Naszym celem jest awans do nowej drugiej ligi i wszystko jest temu podprządkowane - dodaje bramkarz Artur Gajewski, który wrócił do Zawiszy po kilku latach spędzonych w Toruniu i Gnieźnie. - Warunki na obozie mamy rewelacyjne. Nie sądzę, by któryś z czwartoligowców miał podobne.

Na treningach nikt nie odpuszcza. - Po złych zagraniach zdarzają się też i reprymendy - nie ukrywa popularny „Gajowy”. - Ale jesteśmy dorosłymi ludźmi i tak to musi wyglądać. Zapieprzamy, bo walczymy o miejsce w składzie. Sporo pomaga nam nasz trener Ryszard Ługowski.

Szymon Maziarz, który ostatnio grał w TKP, również chwali sobie pobyt w Zawiszy. - Ciekawa drużyna, ambitne plany, dobry trener, czego chcieć więcej? - cieszy się „Mazi”.
Reklama

Reklama

Teraz wszystko musi się przełożyć na wynik sportowy. - Po to też sprowadziliśmy do zespołu kilku nowych graczy. W razie czego mogę jeszcze korzystać z pomocy trenera Bogusław Baniaka, który ode mnie odbierze telefon nawet o drugiej w nocy - mówi Piotr Tworek.

Dla niego to pierwsza w życiu praca z zespołem seniorów. - Zawsze jest ten pierwszy raz. Może jeszcze Jerzy Kryszak zaprosi mnie do swojego programu? - żartuje.

Wciąż nie wiadomo, gdzie zawiszanie, z uwagi na przebudowę stadionu, będą w tym sezonie rozgrywać mecze w roli gospodarza.

- Jeżeli przy ul. Słowiańskiej będziemy mogli dodatkowo przeprowadzać treningi, to wybieram ten stadion - kończy Tworek. A piłkarze już „palą się” do kolejnych zajęć..

Źródło: Express.bydgoski.pl